29 grudnia 2012

8. Język ofiarą żartu!

Język polski rozkłada przed nami szeroki wachlarz możliwości oferując zarazem elastyczne posługiwanie się nim na co dzień. Nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę z naszych błędów przez co narażamy się na śmieszność tym samym wywołując uśmiech na twarzy innych osób. Wielu z nas nie zastanawia się nad znaczeniem wyrazu, próbujemy wprowadzać słowa obcego pochodzenia, poddajemy się różnym natręctwom tylko po to by uchodzić w społeczeństwie za erudytów. W efekcie uzyskujemy jednak zupełnie co innego. Poniższe przykłady usłyszane przypadkiem na ulicy lub w rozmowach z przyjaciółmi z pewnością dadzą nam do myślenia i zapadną na długo w naszej pamięci.
Najczęściej nie rozumiemy wymawianych słów i używamy ich w złym kontekście, tworzymy niefortunne neologizmy, ulegamy modnym wyrazom jak i korzystamy z niewłaściwych synonimów czy nie potrafimy dopasować wyrazów do stylu wypowiedzi.
„Jak to się realizuje?” W przytoczonym zdaniu łatwo zauważyć nadużywanie modnego wyrazu „realizuje” zamiast zwyczajnego „robi”. Realizacja odnosi się do rzeczy niematerialnych, abstrakcyjnych jak realizacja marzeń czy planów. Zamiast słowa wykorzystać wolimy powiedzieć o „zagospodarowaniu zasobów ludzkich”. Podobnie modne staje się słowo „posiadać” wypierające jednocześnie słowo „mieć” np. „W domu posiadam zbiór książek przyrodniczych”. Podobnie zabawnie brzmią zwroty „Autorem napadu był siedemnastolatek” zamiast „sprawcą” czy „Kondycja budżetu jest niepokojąca” popr.: stan.
Zapożyczenia w języku często dają odczuć słuchaczowi własną pretensjonalność. Mówiąc o „briefingu” należy liczyć się z tym, że nie każdy zrozumie co dany wyraz oznacza. Łatwiej powiedzieć, że zachowanie danej osoby jest odpowiednie niż adekwatne lub zamiast wtrącenia zwrotu sound track wystarczy ścieżka dźwiękowa. Dlatego należy stosować wyrazy obcego pochodzenia tylko tam gdzie nie można odnaleźć ich odpowiedników w języku polskim.
Modnymi zastępcami rodzimych wyrazów są najczęściej słyszane słowa typu, aktualnie, dysponować, dywagować, pakiet, spektakularny, szlagier itp.
Warto zwrócić uwagę na powtarzanie w zdaniu tych samych wyrazów tzw. Masło maślane, a jeszcze inaczej pleonazm np. mokra woda, stan obecny na dzisiaj, źródła przyczyn czy akwen wodny. Akwen oznacza zbiornik wodny dlatego zestawienie tego typu jest zbędne i niepoprawne. Tym samym można ostrzec przed używaniem zwrotu np. „rok Anno Domini 2005” ponieważ Anno Domini czyli rok Pański zdecydowanie wystarczy. Na koniec chciałbym pokazać komizm pewnych zwrotów typu „Idąc na narty, spadł śnieg” albo „Przychodząc do banku, rozszalała się burza”. Wynika z tego, że burza przyszła do banku a śnieg szedł na narty. Powyższy zarys kilku omówionych potyczek słownych ma na celu zmuszać nas do myślenia jak i staranności językowej. Zarazem warto aby każdy polak był świadomy i rozważny w posługiwaniu się tak cennym tworzywem jakim jest język polski.

Piotr Kostuj

1 komentarz:

  1. mimo wszystko tautologie wprowadzają humor i miło jest słyszeć, kiedy "nie-filolog" zauważa błędy w mowie innych. A moje ulubione tautologie to : "cofnąć się do tyłu", "podskoczyć do góry" czy "godzina czasu" ;)

    OdpowiedzUsuń